Dlaczego ubezpieczenie OC jest obowiązkowe?
Wielu z nas narzeka na obowiązek jakim jest wykupienie ubezpieczenia OC. Spotykam się z przeróżnymi argumentami przeciwko temu najwięcej jednak kontrowersji budzi fakt, że nawet pojazd nieużytkowany takie ubezpieczenie posiadać musi. Czy faktycznie obowiązek corocznego opłacania OC to zło konieczne, czy jednak rózga na kierowców, która daje jednocześnie niedocenione bezpieczeństwo? Postaram się w tym krótkim wpisie przedstawić jak w praktyce działa OC i być może rozwiać przynajmniej część obiekcji związanych z tym ubezpieczeniem.
Ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych
Ubezpieczenie OC pojazdu reguluje w całości Ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych, w której określone są między innymi zakres i suma ubezpieczenia, zasady zawierania i wypowiadania umowy, oraz czas jej trwania. W tym miejscu po raz kolejny zwracam uwagę na mit jaki powstał odnośnie zakresu OC w różnych firmach ubezpieczeniowych – możesz być pewien, że nie ma to nic wspólnego z prawdą, ponieważ każdy ubezpieczyciel oferuje takie samo ubezpieczenie OC, różnicą są jedynie usługi dodatkowe. Z treścią ustawy zawierającej regulacje możesz zapoznać się tutaj.
Dlaczego obowiązkowe?
Ciekawy jest fakt, że nawet w sytuacji, gdy ubezpieczenie OC jest obowiązkowe po naszych drogach porusza się około 250 tysięcy pojazdów nieubezpieczonych. Możecie sobie tylko wyobrazić jak bardzo wzrosła by ta liczba, gdyby OC było ubezpieczeniem dobrowolnym. Wynika to jednak po części z braku świadomości kierowców oraz chęci zaoszczędzenia na polisie. Niestety kierowcy bez OC najczęściej nie zdają sobie sprawy z ogromu konsekwencji, które mogą wyniknąć z braku posiadania ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Obowiązek ubezpieczenia wynika z faktu, że wypadki drogowe są bardzo częstym zdarzeniem, stąd potrzeba zapewnienia bezpieczeństwa poszkodowanym osobom. W sytuacji, gdy dochodzi do kolizji, a sprawcą jest kierowca bez ubezpieczenia OC całość kosztów związanych z uszkodzeniem mienia (może to być samochód, kilka samochodów, budynek, zabytek lub jakakolwiek inna rzecz), oraz z poszkodowaniem osób (koszty leczenie, rehabilitacji, pogrzebu, zadośćuczynienia dla rodziny itp.) pokrywa z własnej kieszeni. Nie bez powodu minimalna suma ubezpieczenia OC jest ustalona na 5 000 000 euro w przypadku szkód na osobach, oraz 1 000 000 euro na szkody wyrządzone na mieniu. Oczywiście wiele kolizji jest drobnych w których bez problemu można rozliczyć się z poszkodowanym i zapłacić za wyrządzoną szkodę jednak warto sobie wyobrazić sytuację w której jesteśmy sprawcami groźnego wypadku. W zdarzeniu drogowym zostało zniszczone 2 nowe samochody i poszkodowane 4 osoby z czego 1 ofiara była śmiertelna, natomiast pozostałe spędzą dłuższy czas w szpitalu, a następnie przechodzić będą rehabilitację – pomijając własne szkody i stan psychiczny za wszystko musisz zapłacić własnym majątkiem, a koszty mogą sięgnąć kilku milionów złotych. Niestety takie sytuacje się zdarzają, a sprawcy i ich najbliższa rodzina najczęściej tracą cały majątek. W obliczu takiego scenariusza kilkaset złotych rocznie nie powinno wydawać się wygórowaną kwotą.
No dobrze, ale po co płacić OC jeśli nie używam samochodu?
O ile konieczność posiadania ubezpieczenia OC czynnie używanego pojazdu nie powinna nikogo dziwić o tyle polisa dla nieużytkowanego pojazdu często jest uważana za bezsensowną. Według mnie nie jest to wcale takie bez sensu. Pojazd nieużytkowany nadal jest potencjalnym środkiem transportu, który może być użyty choćby w nagłych sytuacjach. W takiej chwili kierowca (niekoniecznie właściciel pojazdu) może nie zastanawiać się czy samochód jest ubezpieczony czy nie, wyjechać i spowodować kolizję nawet na bardzo krótkiej trasie.
A Ty co myślisz o obowiązku opłacania ubezpieczenia OC? Podziel się tym w komentarzu.
Szerokiej drogi!